Forum Vampire Diaries & The Originals |
![]() | Lokalizacja: Forum > Sezon 6 > 6 x 12 - Prayer For the Dying |
o - (0 sekund temu) | |
Kama Pierwotny ![]() Posty: 635 Dołączył(a): Litry krwi: 5980 ![]() | Wrażenia, opinie i ocena odcinka :)![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Elenaxxxx Świeżak ![]() Posty: 3 Dołączył(a): Litry krwi: 460 | A ja uwielbiam Caroline , co wy chcecie od nich ? Oliwia i Taylor Fee , juz wole jego z Caro. Hmm :) Biedna Liz aż się poplakałam , tak Stefan musi byc z Caro :D |
o - (0 sekund temu) | |
ange31 Potępiony ![]() Posty: 653 Dołączył(a): Litry krwi: 1420 ![]() | Mam nadzieję, że Kai pozostanie bardziej Kaiem, nie Lukiem, bo to by było samobójstwo dla tej cudownej postaci. Chce zdecydowanie więcej Bonnie, bo mam wrażenie jakby każdy o niej zapomniał poprzez prorytet jakim stała się choroba Liz. Pisałam to już nie raz. Niech już umrze, a Steroline zaliczy to swoje wielkie Bum i po krzyku. Przeciągają tę śmierć w nieskończoność. Też miałam wrażenie, że pocałunek nie był pocałunkiem. Nie byłam do końca przekonana, ale miło, że ktoś jeszcze ma wątpliwości. ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Trissizmaribora Czarownica ![]() Posty: 67 Dołączył(a): Litry krwi: 805 ![]() | Ange z pod palców mi to wyjęłaś ;-) Mam nadzieję że ** Kai + Luke = sth. like CROWLEY :-) ** Wdzięk samego diabła, troska przede wszystkim o własne 4 litery - ale… czasem można coś dobrego dla innych zrobić - ot tak dla kaprysu… albo jeżeli ma się w tym własny interes ;-) Obawiam się tylko czy scenarzyści nie zaczną pchać naszego "psycholka" w jakieś romansidło… bo to spieprzy postać na pewno… Crowley w SPN nie romansuje a jest boski (o ile można tak powiedzieć o Królu Piekła ;-) ) a jeżeli Kai miałby się stać takim TVD'owym odpowiednikiem Crowley'a… to ja nie mam nic przeciwko :-) |
o - (0 sekund temu) | |
ange31 Potępiony ![]() Posty: 653 Dołączył(a): Litry krwi: 1420 ![]() | Crowley jest Boski. Hehe zachwycająca dwuznaczność tego słowa :-). Też nie mam nic do tego by czasem pokazał się z tej ludzkiej strony (ale tak jak pisałaś dla własnych korzyści) i również boję się, że dostaniemy jakieś Epic Love w postaci Bonkai, czy innego szajsu. Pożyjemy, zobaczymy. ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
fallsey Czarownica ![]() Posty: 452 Dołączył(a): Litry krwi: 680 ![]() | Nie chce mi się pisać, więc krótko i na temat. Caroline i Stef- rzyg, fu, nie. Nie chcę ich razem... Scena w kwiaciarni strasznie sztucznie zagrana przez Candice. Delena- słaby ten kiss, bez fajerwerków. Kai- wszędzie świetny. Ratuje cały odcinek. Gdyby nie scena połączenia z Lukiem, to byłaby totalna nuda. Jego teksty wymiatają, kocham go. Jestem ciekwa jak bardzo się zmieni po połączeniu. Może będzie jednak Bonkai...;) Luka nigdy nie lubiłam, ale zrobiło mi się go trochę szkoda, jak umarł. Ważne, że Kai wygrał. "I always win" <3 Elena wkurzająca, szczególnie w scenie se Stefem. Naprawdę wolałam ją gdy była człowiekiem. Jo- nijaka Plus dla Damona za dowalenie Taylerowi i uwolnienie Kaia ;) Ogólnie: początek nudny troszkę, później trochę lepiej. Czekam na odcinek z Bonnie, może ją wkońcu uwolnią.. eh ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
_Ianowa_ Rada Nieumarłych ![]() Posty: 447 Dołączył(a): Litry krwi: 605 ![]() | Obejrzałam, odcinek mi się podobał. Delena na plus, w końcu coś coś do przodu. Podobają mi się razem, chodź ciągnął ich wątek jak tylko mogą. :D to jednak zawsze będe team DE i ich sceny mnie cieszą. Damon i Liz, coś wspomnieli nie wiele, ale ja to dobrze odbieram. Luka mi nie szkoda. Steroline nadal nie kupuję, chodź wygląda na to, że ich połączą. Bardzo szkoda mi Liz, i nawet Caro- tak po ludzku. Moment kiedy Liz już umierała smutny. Szkoda, że znów bez wzmianki o Bonnie. No i Kai na plus :D ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Trey Świeżak ![]() Posty: 6 Dołączył(a): Litry krwi: 460 | Jak dla mnie jeden z ciekawszych odcinków tego sezonu. W końcu coś ruszyło między Damonem i Eleną i dobrze. Wielki plus za lekko zaskakujące zakończenie. Luke połączył się z Kai'em i oczywiście ten ciekawszy wygrał. Postać Kai'a coraz bardziej mi imponuje, więc ciekaw jestem co dalej. Co ciekawe Liz jednak przeżyła, co oznacza, że szykują z nią jeszcze jakiś ważny wątek ponownie ciekaw jestem cóż to będzie. Teraz skupie się na negatywach wyciągniętych z tego epizodu. Steroline w ogóle do mnie nie przemawia, a jak widać było nie porzucą już tego motywu. Nie podoba mi się w ogóle postać Jo, nie wiem czemu, ale liczyłem, że to jednak ona połączy się ze swoim bliźniakiem. Brakowało mi również obecności Bonnie i Enzo, który wciąż szuka zemsty. |