Forum Vampire Diaries & The Originals |
![]() | Lokalizacja: Forum > Sezon 6 > 6 x10 - Christmas Through Your Eyes |
o - (0 sekund temu) | |
Kama Pierwotny ![]() Posty: 635 Dołączył(a): Litry krwi: 5980 ![]() | Opinie i wrażenia z odcinka. Emisja odcinka 6x11 po przerwie 22.01.2015 ![]() ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Annie1602 Doppelganger ![]() Posty: 243 Dołączył(a): Litry krwi: 29625 ![]() | @Adria jaka bzdura??? Przecież wiadomo, ze wampirza krew nie wyleczy raka, tyle co ja filmów i seriali o tym widziałam zawsze tak było. Jedyny sposób to całkowita zmiana w wampira, a wątpie by Liz takie coś chciała, przypomnij sobie jej ojca, który nie dokończył przemiany. To, że Stefan powiedzial ,,że Caro na to nie zasługuje'' to nie znaczy, ze Elena i inni są mniej pokrzywdzeni, pomyśl troche. Co miał jej powiedzieć wedlug ciebie???? ogarnij się, kazdy kiedys umiera i co przypomnieć calą rodzinkę Elenki i innych???! totalna bzdura!![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
dejmyn Świeżak ![]() Posty: 136 Dołączył(a): Litry krwi: 980 | Faktycznie takie pomieszanie z poplątaniem w tym odcinku, ale nie był zły. Team Meremy w morderczym szale niemalże, cieszę się że Enzo przeżył bo inaczej bym się wkurzyła i to ostro. Też się zastanawiam nad tym zaklęciem, Kai pochłonął całą barierę otaczającą MF... a nie mógł się wydostać z 1994 r. może tam nie było magii w ogóle, albo była ochrona przed Kaiem skoro wiedzą do czego jest zdolny. Mam nadzieję, że Jo uda się wygrać w tym łączeniu... bo nie chce żeby ani ona zginęła, ani Luke, ani Liv. Kaia polubiłam, ale wiadomo, że to on jest tym czarnym charakterem tutaj. Liz też nie może umrzeć, po prostu nie :( liczę na to, że jakimś cudem uda się ją uratować. Podobała mi się rozmowa Stefana i Care, dobrze, że to on postanowił jej powiedzieć o tym. Retrospekcje były bardzo fajne Bonnie taka szczęśliwa <3 Biedna sama sobie przywlokła choinkę i zapaliła lampki, później spaliła choinkę :( Stefan naprawił Camaro <33333333 Team Damaro all over again <3 Nawet Alaric już powoli mu wybacza, także będzie git. Miała być taka piękna randka, a tutaj Kai oczywiście musiał się wtrącić i porwać Elenę ;/ że też Damon nie mógł wpaść na to że Elka tam jest... ehhh. Teraz czekaj sobie człowieku miesiąc ponad. |
o - (0 sekund temu) | |
Adria Pierwotny ![]() Posty: 1322 Dołączył(a): Litry krwi: 1450 ![]() | "Tyle filmów i seriali" - super, one wszystkie mówią też o srebrze działającym na wilkołaki. ;D W TVD nigdy nie wspomnieli wprost o tego typu chorobach, a teraz znienacka dają takie info (po 5,5 szonach) ot, tak, by posuwało akcję. Jjej ojciec nie dokończył przemiany, bo nienawidził wampirów i był uprzedzony. Caro sugerowała wtedy, że Liz postąpiłaby inaczej (och, ale tak nie będzie, bo MUSI być Steroid, wszelkimi metodami wciśnięty). Po co w ogóle był ten dialog SE? Ta rozmowa? Żeby podkreślić, jaka C. jest biedna, och jej. Jak Tylerowi zabito matkę i watahę, to tylko C. w 4x10 go jakoś pocieszała, resztę ludzi gówno to obeszło. Bonnie rozpaczała po babci też praktycznie sama (mówię o S4, kiedy nagięła zasady magii dla Eleny i jej babcię pochłonęły jakieś dziwne moce), och, czy wtedy np. była scena, gdzie Elka i Caro łopatologicznie tłumaczą, że biedna Bon-bon nie zasługuje na taki los? Akurat, bo to nie służyło shipowi. Wg mnie takie potraktowanie raka mózgu - jako trampoliny do shipu - jest okropnym posunięciem scenarzystów. Zwłaszcza, że serio tu nie chodzi o Liz, tylko o pokazanie, jaka Caro jest biedna i pokrzywdzona. Kurde, ludzie w tym serialu stracili o wiele więcej od niej. PS To Elena miała powiadomić Damona, ale tylera nikt nie raczy? Tylera.. bo ja wiem... przyjaciela Caro (widzimy w 6x01, że znowu są na dobrej stopie), który rozumie, czym jest strata rodziców? Nie, po co. Steroid ma mieć przytulaska. I nie mówię tego jako fanka forwood, tylko fanka logiki. ![]() R.I.P. TYLER LOCKWOOD ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Annie1602 Doppelganger ![]() Posty: 243 Dołączył(a): Litry krwi: 29625 ![]() | Nie lubisz Caroline i Steroida potrafie to zrozumiec, ale tu działo mocne uprzedzenie. Owszem stracili, wiec prawdopodona strata Liz jest niczym w porównaniu z reszta, nie wolno współczuc Caroline, bo to nie fear w stosunku do innych osób, tego zrozumieć nie mogę. Mimo, iż mozliwe,ze to jest przez steroida, nie umniejsza to faktu, smutku caro i realnego współczucia ze strony stefana czy innych. ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Adria Pierwotny ![]() Posty: 1322 Dołączył(a): Litry krwi: 1450 ![]() | "Smutku Caro" - tak zagranego, że mi powieka nie drgnęła, a 10 minut ryczałam za wujkiem Johnem, którego nie trawiłam. ;p "Realne współczucie" polegałoby na tym (zwłaszcza po takich flashbackach), że Stef zabrałby dupę w troki na koniec korytarza i pozwolił elenie porozmawiać z Caro, bo przyjaźnią isę od przedszkola. Ale wszystko to służy tylko Steroidowi. Nie chodzi o Liz, wampirzą krew, rozkminy nt. życia i śmierci, chodziło o to, by dać w mid-season finale tulaska Steroida. I tak, może jestem uprzedzona, ale dla mnie wprowadzanie wrażliwego wątku typu rak dla wciskania nam kiepskiego shipu jest wkurwiające, wyraziłam swoją opinię. Co, mam pisać, że mi przykro, jak mi nie jest przykro, bo totalnie nie pokazali nam tej tragedii, tylko skupili się w tym wszystkim na steroidzie? Oczywiście, że można współczuć Caro, ale nie można się zachowywać, jakby ją dotknęła największa tragedia ze wszystkich ludzi. Nawet jeśli Liz nie da się ocalić - Caro będzie mieć czas, by spędzić ostatnie chwile z matką itp. Tego nie miał np. Tyler, Matt, Elena... A jej tragedia ma służyć nie rozwojowi jej postaci, tylko podkręceniu jej kolejnego shipu. No sorry, osobiście trudno mi wykrzesać współczucie z siebie w takich warunkach, jak to przedstawili w 6x10. ![]() R.I.P. TYLER LOCKWOOD ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Kadom93 Świeżak ![]() Posty: 43 Dołączył(a): Litry krwi: 2140 | Adria nie wiem czemu się tak upierasz, że choroba Liz = ship Caro i Stefana. Jak dla mnie to była zwykła reakcja przyjacielska (ale ja może tak nie nastawiam się na te ship czy to pozytywnie czy negatywnie). Powieka Ci nie drgnęła, bo nie trafisz Caro i całej jej relacji ze Stefanem to się nie dziw. :D Fakt faktem scena była dosyć słaba. Ja osobiście nie zauważyłem, żeby zachowywali się jakby dotknęła ją większa tragedia niż innych, jakby mojej przyjaciółce umierała matka, a osobie, z którą mam po prostu zwyczajne relacje zginęła matka, to i tak bym bardziej współczuł tej osobie, z którą mam bliższe relacje. Zgadzam się z tym, że to Elena powinna przekazać Caroline złe wieści, i że to, że robił to Stefan to faktycznie taka bramka do ich możliwego związku, ale TVD robi się coraz bardziej absurdalne, więc cóż się dziwić. Ktoś tutaj pisał wyżej, że Rick zaczyna wybaczać Damonowi. To dopiero jest hipokryta. Wkurwia się, że Damon go wykorzystał, bo chciał sprowadzić osobę, która podarowała mu niewdzięcznikowi drugą szansę na życie, a sam wymazał Elenie wspomnienia o jej wielkiej miłości. To mi dopiero przyjaciel ... |
o - (0 sekund temu) | |
Nazwa_Uzytkownika Wampir ![]() Posty: 43 Dołączył(a): Litry krwi: 905 | Śmieszne, że wampirza krew nie leczy raka. Niech ją przemienią w wampira to nie umrze ;d Szkoda mi Caroline, ale może w końcu jej relacje ze Stefkiem się poprawią. Pasują do siebie zdecydowanie. Damon + Elka - niech ona w końcu sobie przypomni wszystko... Bonnie - trochę jej mało. Spodziewałam się na końcu czegoś niesamowitego, jakiejś akcji, że Bonnie wraca itp. -takie rozczarowanie. Kai i jego zje%#@%#@ rodzinka -,^ niechętnie oglądam sceny z ich udziałem. Liv mnie wkurza coraz bardziej, Tyler też, bo się ugania za nią jak pies za kiełbasą. Kai może i przystojny jako aktor, ale mógłby go ktoś w końcu zabić.;-) i ten koniec.. Elka + Kai - ciekawe co jej zrobi heheh. Jedyny plus z tego wszystkiego jest taki, że mogą wszyscy wejść do Mystic Falls. :-) |