Forum Vampire Diaries & The Originals |
![]() | Lokalizacja: Forum > Postacie > KLEFAN |
o - (0 sekund temu) | |
mrs_mikaelson Barbie ![]() Posty: 99 Dołączył(a): Litry krwi: 1005 ![]() | Co sądzicie o tym shippie? Czy myślicie, że w przeszłości mieli swoje "sceny"? Czy to może się jeszcze wydarzyć? Ja osobiście uwielbiam Klausa i Stefana, jestem pewna, że mieli wspólne sceny. To widać po ich zachowaniu. Wierzę, że jeszcze się spotkają ;> A wy co myślicie? Zapraszam do rozmowy. ![]() <3 NADRIA <3 |
o - (0 sekund temu) | |
fallsey Czarownica ![]() Posty: 452 Dołączył(a): Litry krwi: 680 ![]() | Klaus jest sam. Stefan jest oficjalnie sam. Stefan musi się pocieszyć po koszu od Caro. WSZYSTKO JEST MOŻLIWE ;) ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Vani Świeżak ![]() Posty: 159 Dołączył(a): Litry krwi: 700 ![]() | W sumie to jakieś gejlovestory by się przydało, bo wieje nudą :> ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Adria Pierwotny ![]() Posty: 1322 Dołączył(a): Litry krwi: 1450 ![]() | Klefan to kanon. Niezaprzeczalny kanon, bo w żadnym paringu, homo czy hetero, nigdy nie widziałam takiej chemii, jak między nimi. Ba, przed nimi w życiu by mi nie przyszło do łba shipować dwóch facetów obojętnej orientacji. Po klefanie świat slashu stanął przede mną otworem *pun intended* xD Klaus kochał Stefana. Bardziej, niż Caroline, to dla mnie pewne. Czekał na niego 90 lat, odsunął go od siebie, by Steffy był bezpieczny przed Mikaelem. I potem zabrał go ze sobą, wybaczył mu wszystko, co zrobił mu Stefan (choć inna osoba po takich numerach szukałaby głowy na dnie Atalntyku), nigdy nie zemścił się na Stefanie. Klaus zabił Elkę, żeby nic nie stało mu na przeszkodzie do Stefcia. <3 Ta ich chemia. To smyranie się po łapkach, torsach, aww. Te spojrzenia. Jestem pewna, że w Chicago COŚ było. I że latem, jak mieszkali w tanich motelach, szukając wilków, też nie raz, nie dwa dzielili posłanie i krew. :D Aww, znowu się rozmarzyłam. Klefan sprawił, że olałam Stelenę na rzecz Deleny i że juz nigdy nie zshipowałam Klausa z żadną bohaterką z TVD/TO. Bo dla mnie kanoniczny Klaus jest homoseksualistą, zakochanym w pewnym uroczo nieśmiałym Rozpruwaczu. <3 aww, feelsy. ![]() R.I.P. TYLER LOCKWOOD ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
mrs_mikaelson Barbie ![]() Posty: 99 Dołączył(a): Litry krwi: 1005 ![]() | Adria, dziękuję za twój komentarz. Teraz shipuję ich jeszcze mocniej <3![]() <3 NADRIA <3 |
o - (0 sekund temu) | |
_Ianowa_ Rada Nieumarłych ![]() Posty: 447 Dołączył(a): Litry krwi: 605 ![]() | U mnie nie wywołują prawie żadnych emocji ;) może i byli fajnym duetem pokazani w retrospekcjach ale tyle. Szczególnej przyjaźni tutaj nie wiedziałam. :D![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Kama Pierwotny ![]() Posty: 635 Dołączył(a): Litry krwi: 5980 ![]() | Jedyna męska przyjaźń, której Plackowa nie wsadziła jaj w imadło i nie sprowadziła do poziomu rodzynka, ale wtedy był jeszcze K. Williamson. Żadna blondi się nie wtrącała. Klaus przy rytuale nie zabił Stefa, miał wobec niego inne palny. Już 2x 22 spojrzenia i ta iskra w oczku Klausa, sposób w jaki wypowiadał słynne Ripper z Monterey zapowiadała, że coś kiedyś było. Zabrał go z MF żeby tet a tet z nim było dłuższe. Wspólne podróże, spacerki po lesie. Wilki to była zmyka. Tylko drzewa i mech mogą powiedzieć co się działo naprawdę. Chicago ukazała całą chemie jaka była między nimi. Przypominając Stefanowi wspólnie spędzony czas, Klaus przyjął to za dobrą monetę, bo Stefan nie wiedział jeszcze z kim zaczyna tańczyć. Dla Klausa był taki naturalny i szczery. Nawet Rebekę uśpił sztyletem, żeby Stefan był tylko jego. Po powrocie do MF, z ciężkim sercem zrobił z niego Rippera żeby wyeliminował Elenę, bo ona była kolejną, która chciała stanąć między nimi. Stanęła, ale Plackowa, która postanowiła podejść do postaci od strony ich psychologiczno- wewnętrznych przemian. Klaus przeczuwając co się dzieje, postanowił wyjechać do Nola. Może dobrze, że tak się stało, bo robiąc wypad do MF mógłby się rozczarować, a tak został niezatarty i niezdarty Klefan.:) ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Nynaeve Nocny Łowca ![]() Posty: 457 Dołączył(a): Litry krwi: 22040 ![]() | Mnie się podobali jak Stef był Rippah w latach 30-tych i wtedy rzeczywiście ta ich przyjaźń mogła zaistnieć. Potem gdy Stef wrócił do swojego normalnego ja to już nie widziałam między nimi nic interesującego. Klaus chciał odzyskać swojego przyjaciela, ale ten człowiek już nie istniał. Nie oszukujmy się, prawdziwy Szteffi to nie Rippah. Klausowi ciężko było to zaakceptować. Ogólnie ta zazdrość Klausa o Stefana była wręcz śmieszna. On chyba tylko dlatego nie cierpiał Damona, bo ten był prawdziwym bratem Stefa i próbował ich rozdzielić w 3. sezonie. Bo wcześniej to mam trochę wrażenie, że pod koniec 2. sezonu Klaus spojrzał na Damon z uznaniem, gdy on chciał się ofiarować w tym rytuale, a Klaus go "zepsuł". Od dawna mi się marzyło, żeby Damon i Klaus trochę razem współpracowali, bo jeden odcinek jak zasadzili się na Connora to zdecydowanie za mało. ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|