Forum Vampire Diaries & The Originals |
![]() | Lokalizacja: Forum > Postacie > Hayley |
o - (0 sekund temu) | |
ange31 Potępiony ![]() Posty: 653 Dołączył(a): Litry krwi: 1420 ![]() | Jacyś antyfani się znajdą?![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
syl Hybryda ![]() Posty: 283 Dołączył(a): Litry krwi: 2595 ![]() | W pierwszym sezonie jej nie lubiłam, ale może będzie teraz jakaś zmiana w tym co jej napiszą i da sie ja znieść. Teraz jako hybryda moze nie bedzei taka mdła i płaczkowata, chociaz w pierwszym odcinku 2 sezonu juz zaliczyła dąsy i beczenie. ![]() KILL HER AND THE BABY, WHY SHOULD I CARE?! |
o - (0 sekund temu) | |
She_Vamp Pierwotny ![]() Posty: 149 Dołączył(a): Litry krwi: 1365 | Drażniła już w TVD, ładna jest owszem ,ale taka sztuczna jakaś, nienaturalna, ja w tej aktorce ciągle widzę syrenkę z H2O ... |
o - (0 sekund temu) | |
Adria Pierwotny ![]() Posty: 1322 Dołączył(a): Litry krwi: 1450 ![]() | Ja! Ja! Ja! Jestem hejterką, antyfanka to za mało powiedziane. Nienawidzę Hejli. With burning passion. Nigdy żadnej postaci tak nie znosiłam jak tej... osoby. Jest zdradziecką, kłamliwą, fałszywą suką, która udaje słodziutką sierotę, owinęła sobie Elijaha wokół palca, a Klaus - zamiast ją zabić - głaskał ją po brzuchu i dbał o nią. Rebekah powinna jej nienawidzić - przyjaźni się z kretynką, która rżnęła się z jej ukochanym bratem i która liże się z drugim. Ale na zajebistość Mary Sue nie ma mocnych. Hejli jest karykaturalnie marysuistyczna - nawet Bella Swan nie ma aż takiej zajebistości. Hejli jest królową wilkołaków - buahahahahahaha. Wszyscy się do niej ślinią. Jest bezczelna i arogancka (plaskacz w Elijaha, afera o mleko), w dupie ma swoje dziecko (mogła wyjechać z nim - wolała skakać po łóżkach Mikaelsonów), a struga Matkę Roku. To ja już wolę Esther, która autentycznie się interesuje losem dzieci (kij, że przeznacza im bolesną śmierć). Nie lubię takich postaci, takich... dziwek, za przeproszeniem. Ludzie porównują ją do "wilczej Kathrine" - cóż, obecnie niezbyt przepadam za Katherine, ale uważam porównywanie do niej H. za wielką obrazę. Rozwala mnie to, że Hejli nie widzi nic niestosownego w mieszkaniu u WROGÓW GATUNKU, u trójki obcych psychopatów. Ja bym na jej miejscu mieszkała sama, łaskawie pozwalając obejrzeć bachora po narodzinach. Ale to ja, mnie wychowano tak, by nie żerować na obcych ludziach. Zahaczmy też o kwestię "gry" Tonkin... może Hejli dałoby się znieść przy lepszej aktorce (wątpię), a PT jeszcze dodatkowo pogarsza sprawę. Wybaczcie rant, ale nie znoszę Hejli. Nie znoszę. ![]() R.I.P. TYLER LOCKWOOD ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Annie1602 Doppelganger ![]() Posty: 243 Dołączył(a): Litry krwi: 29625 ![]() | Oczywiście, że Hayley dało by się znieść przy innej aktorce. Mogła by ją grać nawet Percia White(matka Bonnie w serialu) Ogladanie z Tonkinową ,,Tajemniczego kręgu'' było jedna z największych tortur jakie spotkały mnie w życiu, błagałam by ja zabili, ale w końcu Kevin stworzył taką zajebisty, że w ogolę. Potem zobaczyłam, ze ma grać w TVD, kolejny cios w serce!! a scena z dzieckiem - bez komentarza. Jednak obecnie największa tortura ze wszystkich jest patrzenie na upokarzanie, niszczenie przez jej ,,wspaniałą postać'' moich dwóch najukochańszych postaci Elijah i Klaus. Ktoś kto lubi watek Halijah lub Klayey musi nienawidzić Elijah i Klausa, że skazuje ich na taką niedole. Niech od Katherine się odwalą, ona jest do zniesienia, natomiast na te drugą patrzeć nie mogę, a chec oglądania rodziny Pierwotne w składzie: Klaus, Elijah, Kol, Finn, Rebekah, Esther, Mikael jest ogromna, ale ona sprawia, ze nie moge sie skupić i oglądać :( :( ![]() ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Allie Rada Nieumarłych ![]() Posty: 72 Dołączył(a): Litry krwi: 905 | Kochana, i to ile :) Zawsze mnie zastanawiało, czy postaci Hayley nie obrzydziła mi gra aktorska Phoebe czy może samej postaci Hayley nie da się znieść?... Moim zdaniem scenarzyści popełnili poważni błąd ożywiając Hayley. Kiedy mieli sposobność mogli ją uśmiercić raz na dobre i byłoby po problemie, ale nie... Niestety przywrócili ją do życia i zrobili z niej ofiarę losu, tak jak z Eleny kiedyś... Jeszcze wcześniej dali wątek miłosny z El. Serio? Chyba nigdy mnie nic tak nie zdenerwowało, jak to. Dlaczego? Ja się pytam... Dla mnie stworzenie ogólnie tego podziału na H/E oraz H/K jest naprawdę żałosne. Wszyscy wiemy, że H/K powstało z niczego i jest niczym, a mimo to ludzie się łudzą, że coś pomiędzy nimi będzie. Tak samo jak chore jest H/E. Czasami się zastanawiam czy ludzie oczu nie mają. Przecież to pod patologię podchodzi. H zapłodnił K i z tego powstało dziecko, a E magicznie znikąd poczuł coś do panny H które nosi dziecko pana K. Na dodatek jakby to dziecko wołało do E 'tato', 'wujek'? To naprawdę nie jest normalne. Tym bardziej, że widać iż Hayley nie interesuje się za bardzo Elijah. Jest, bo jest. Czasem się pacałują, czasem nie. Czasem go wykorzysta, czasem podenerwuje. I tyle :) Szkoda patrzeć jak niszczą dobre postacie przez takie nieudane coś ^^ |
o - (0 sekund temu) | |
Adria Pierwotny ![]() Posty: 1322 Dołączył(a): Litry krwi: 1450 ![]() | Allie - mogło być gorzej - Elijah mógł się wpoić w owoc macicy Hejli. -_- W końcu Julie bierze wszystko ze Zmierzchu, a tam wyszło na to, że jak Bella była w ciąży, to Jacob praktycznie już wyczuwał przyszłą lubą. ugh. Annie - nieee, Persia jest za stara do roli H.. I zbyt irytująca aktorsko, przynajmniej mnie. Ale żeby nie szukać daleko - weźmy inną gwiazdkę CW, Adelaide (Mary z Reign) - ona chociaż na płaszczyźnie aktorskiej uczyniłaby Hejli... tolerowalną. Ale zgadzam się - jeśli ktoś lubi Haylijah, znaczy że jest hejterem Elijaha. Jeśli Klayley - to nienawidzi Klausa, to jasne. ;p Nawet ekipa nie przepada za Fibi. ;p Daniel nigdy nie mówił o niej entuzjastycznie (a ile było podjarek Daniela nt. Niny w scenach Kalijah i elejah? trudno zliczyć xD). a w bloopersach do 4x16 Joseph ją upuścił jak bawili się na stole i nawet nie przeprosił, tylko zrobił tę swoj ąminę.. ;pp ![]() R.I.P. TYLER LOCKWOOD ![]() |
o - (0 sekund temu) | |
Holland1162 Świeżak ![]() Posty: 46 Dołączył(a): Litry krwi: 980 | Ona jest mi obojętna, może nawet trochę ją lubię. |